
Reklamy w telewizji są z nami od tak dawna, że mało kto pamięta, jak to było bez nich. Pierwsze reklamy miały tak niesamowitą skuteczność, że wybór danej marki wzrastał o kilkaset procent, co przeliczało się na wyniki sprzedażowe praktycznie na drugi dzień po emisji reklamy. Powodowane było to praktycznym brakiem produktów substytucyjnych w świecie reklam, więc teoretycznie brakiem wyboru. Dodając sam przekaz reklamy – produkt jest najtańszy, najlepszy – skuteczność reklamy była niemalże stuprocentowa. W dzisiejszych czasach jest nieco inaczej. Reklamy są wszędobylskie, więc nauczyliśmy się nie zwracać na nie uwagi. Triki marketingowe, psychologiczne i techniki manipulacyjne nie wywierają na nas praktycznie żadnego wpływu, gdyż reklamy puszczane w jednym bloku reklamowym potrafią przeczyć sobie nawzajem. Wpływ reklamy zmienił się z programowania nas do zakupu na zabawianie nas połączone z zachętą zainteresowania się daną ofertą, czy produktem. Ponadto coraz ciężej wywrzeć na widzu wrażenie, które powoduje, że jakiś element reklamy wchodzi do potocznego języka jako finezyjny oraz niewątpliwie modny zwrot o konkretnym znaczeniu.